Mamy posadzki - upragnione:)
Hej jak w tytule MAMY POSADZKI !!!! Przez byłego wykonawcę od podłowgówki myślałam że ten dzień nie nadejdzie ale ....
Choć podadzki miały się zacząć w poniedziałek to ze względu na pogodę zaczęły się w środę także już 3 dni cieszymy się nimi (miałam się wcześniej pochwalić ale w pon wróciła moja mama ze szpitala po 3 miesiącach i musiałyśmy trochę nadrobić pogaduchy;) Poki co chwalę się zdjęciami, choć nielicznymi bo wszystko schnie, już nie mogę doczekać się wtorku jak wejdę i będą normalne odległości do okien i wogóle tak już będzie zawsze (no dobra dojdzie jeszcze z 1,5 cm płytek;) Posadzkarza polecam, został mi także polecony a okazało się że to mój kolega (ale abstrachując od tego bardzo dobry fachowiec- także lista moich polecanych fachowców zaczyna rosnąć ):
W piątek zawitał na naszą budowę także kamień potrzebny do oczyszczalnie ścieków. Szczerze to już wątpiłam że do mnie dojedzie bo Pan który mi go przywiózł jechał do mnie od godz 9 do 13 - żenada no ale jest :
Maja córa jak zobaczyła tą górę to od razu zaprzyjaźniła się z kilkoma kamyczkami;)
Pozdarwiam Kasia